Regeneracja włosów z Milk Shake Integrity opinia






Po ostatnim rozjaśnianiu włosów próbowałam dowiedzieć się czegoś o nowych zabiegach pielęgnacyjnych dostępnych w moim salonie fryzjerskim. Skuszona pozytywnymi opiniami fryzjerki, zdecydowałam się na regeneracje z masłem shea firmy Milkshake.
Miała ona widocznie wygładzić i nawilżyć moje włosy, pozostawiając po sobie warstwę ochronną przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi.

Milk Shake Integrity glęboko nawilżające masło do włosów suchych i zniszczonych

Regeneracja zaczynała się poprzez dokładne wtarcie podgrzanej wcześniej maski na włosy - od końcówek aż po nasade. Po skończnej aplikacji produktu spędziłam 25 minut pozwalając na wchłonięcie się maski i przeniknięcie w głąb włosa. Po zmyciu maski zastosowany został balsam tej samej firmy z dodatkiem masła shea.

Cena takiego zabiegu u fryzjera: 100zł

Cena maski o pojemności 200 ml - ok 180 zł

Moja ocena zabiegu: Włosy zniszczone odbarwianiem i rozjaśnianiem stały się widocznie gładsze i milsze w dotyku, jednak prawdziwą zmiane odczułam tuż przy skórze głowy. Nie jest to jednak efekt jakiego się spodziewałam.
Uważam, że tan zabieg można przeprowadzić samemu w domu i jest to o wiele bardziej ekonomiczne rozwiązanie. 
Co do samej maski nie zachwyciła mnie ona na tyle by zdecydować się na jej zakup. 


2 komentarze:

  1. Cała regeneracja była przeprowadzona z zastosowaniem tylko tych dwóch produktów?

    OdpowiedzUsuń

Copyright © 2014 Pheosia , Blogger